12 marca 2013

Hubertus

Hubertus to bieg myśliwski, który odbywa się 3 listopada. Nazwa powstała na cześć patrona myśliwych, św. Huberta. Dawniej polowano konno na różne zwierzęta, stąd nazwa „hubertus”.
Bieg jest nawiązaniem do bardzo popularnych w dawnych czasach polowań na zwierzęta, między innymi lisy i zające.
3 listopada pod stajnią organizatorów biegu zbierają się jeźdźcy, po zbiórce następuje wyjazd na trasę crossu. Co roku bieg jest prowadzony innymi ciekawszymi trasami. Jeźdźcy natrafiają wówczas na różne przeszkody naturalne, takie jak: zjazdy i wjazdy, strumyki, wykroty (drzewa wyrwane z korzeniami przez wiatr), wały i zwalone drzewa.
Bieg ma charakter rekreacyjny, dlatego przeszkody mają różny stopień trudności. Trasa musi być tak wytyczona, aby każdą przeszkodę można było ominąć nie zakłócając przejazdu grupy i nie wypadając poza nią.
Jeźdźcy jadą zazwyczaj rojem. Ze względu na stopień wytrenowania konia i jeźdźca, organizator wyjątkowo może ustawić w grupie niektóre konie na dogodnej dla nich pozycji. Tak jak w jazdach terenowych, obowiązują tu pewne zasady: na czele grupy stoi master, którego nie wolno wyprzedzać. Grupę zamyka kontrmaster wraz z vicemastrami, których zadaniem jest udzielenie pomocy uczestnikom biegu. Master prowadzi grupę tropem „lisa”. Rolę lisa pełni wytrawny jeździec, barwnie ubrany, obowiązkowo z lisią kitą przymocowaną do lewego ramienia. Podczas tej części biegu, „lis” jest w strefie ochronnej – nikt nie może się do niego zbliżyć na odległość mniejszą niż 50-100 metrów.
W tej części biegu, uczestnicy jadą przez las lub drogami leśnymi, kończąc na leśnych polanach. W czasie gdy jeźdźcy przemierzają las, inni uczestnicy zostają przewiezieni bryczkami w miejsce gdzie kończy się trasa dla jeźdźców (polana).
Po przybyciu wszystkich na polanę, organizator dmuchając w trąbę lub róg, daje znać o drugiej części zawodów, jakim jest polowanie na „lisa”. Złapanie go polega na zerwaniu z jego ramienia lisiej kity. Gdy „lis zostanie złapany”, organizator daje znak również za pomocą trąby lub rogu. Jeźdźcy galopem za zwycięzcą wykonują okrążenie wokół polany.
Pod koniec imprezy jest ognisko, które oficjalnie zakańcza tegoroczne święto.
Obowiązuje też odpowiedni strój. Klasyczny strój myśliwski to czerwony frak, białe bryczesy, czarne buty jeździeckie z brązowymi mankietami oraz irchowe rękawiczki. Dopuszczalny jest również strój taki, jaki obowiązuje na zawodach jeździeckich. Trzeci wariant, to tak zwany strój dżentelmeński: marynarka w pepitkę, bryczesy, czarne buty, biała koszula i ciemny krawat. Należy też bardziej niż zwykle zadbać o wygląd konia. Koń i jego rząd powinny lśnić czystością. Podczas biegu obowiązkowy jest toczek lub kask ochronny.
Po biegu nie zapomnijmy oczywiście o naszym wierzchowcu, który nadstawiał grzbietu dla naszej przyjemności!

źródło: okonikach.republika.pl ; ait.com.pl/konie/Hubertus.html
zdjęcia: allposters.com


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz