5 kwietnia 2013

Kasztanka - klacz Józefa Piłsudskiego

Kasztanka urodziła się prawdopodobnie w 1909 lub 1910 roku w Czaplach Małych, zmarła 23 listopada 1927 roku w Mińsku Mazowieckim. Miała około 150 cm w kłębie, była szlachetną klaczą o maści jasnokasztanowatej, z białą łysiną i czterema nierównymi białymi nadpęciami. Nerwowo reagowała na ogień artyleryjski. Odznaczała się przywiązaniem do Piłsudskiego i tylko jego uznawała. Nie została nauczona specjalnych chodów.
Klacz przyszła na świat we Folwarku w Czaplach Małych, wychowywana była zaś w Czaplach Wielkich. Została podarowana przez właściciela strzelcom I Brygady Legionów Polskich i trafiła na służbę do Józefa Piłsudskiego. Już na niej, Piłsudski wkroczył do Kielc.
Marszałek Piłsudski po raz ostatni dosiadał jej 11 listopada 1927 roku podczas defilady w Warszawie na Placu Saskim. Dziesięć dni po uroczystościach niepodległościowych została odtransportowana do Mińska Mazowieckiego. W drodze zachorowała i mimo pomocy weterynaryjnej nie była w stanie podnieść się na mińskim dworcu. Padła 23 listopada 1927 roku o piątej rano, dwa dni po przewiezieniu jej do koszar.
W koszarach 7. Pułku Ułanów po ogierach państwowych Kasztanka urodziła dwa źrebięta. Informacje o stadzie, z którego pochodziły ogiery, nie zachowały się.
Niemen był siwym ogierem, który odziedziczył po matce urodę, cechy psychiczne miał jednak inne. Ogier był leniwy. Miał zostać następcą Kasztanki w służbie Piłsudskiego, jednak do tego nie doszło.
Mera była klaczą urodzoną 10 kwietnia 1925 roku. Imię nadał jej Józef Piłsudski na pamiątkę rzeki, przepływającej przez Zułów, gdzie się urodził. Prawdopodobnie miała maść kasztanowatą i była takiego samego wzrostu, jak Kasztanka.
Skóra Kasztanki po śmierci została zdjęta i wypchana. Od 1935 roku (śmierć Marszałka) do wybuchu drugiej wojny światowej znajdowała się w Belwederze. Szczątki jej pochowano w parku koszar 7. Pułku Ułanów. W miejscu pochówku ustawiono głaz z napisem: Tu leży Kasztanka, ulubiona klacz bojowa Marszałka Piłsudskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz